Czytanie to jedna z tych czynności, którą jedni kochają a inni nie znoszą. Dla jednych to przeniesienie się w inny świat i oderwanie od rzeczywistości a dla innych męczarnia, nuda i przymus. Jednak każdy inteligentny człowiek wie, że czytać trzeba, z bardzo wielu powodów i dlatego od czytania nie stroni. Nie mówię tu o przymusie lektur szkolnych, które dla jednych były pewnie pasjonujące i z niecierpliwością pochłaniali co raz to nowe tomy, gdyż doskonale rozumiem, że inni w tym samych czasie przeżywali katusze.
No więc ja plasuję się gdzieś po środku. Z lektur szkolnych lubiłam czytać tylko to, co mnie interesowało, pozostałe książki były raczej wmuszane. Nie boję się również przyznać, że nie przeczytałam wszystkich wymaganych w podstawówce i liceum (za moich czasów nie było gimnazjum) pozycji. Odbijałam to sobie czytając to, co mnie interesowało. Był to czas kiedy czytałam dużo literatury przedmiotowej a mało beletrystyki. Zmieniło się to na studiach, gdzie – będąc “zmuszaną” do czytania wielu naukowych pozycji – znajdowałam wytchnienie w literaturze. Zwłaszcza włoskiej, nie tylko tej wymaganej na studiach, ale również jakiejś takiej trochę przypadkowej, przez kogoś polecanej.
Dziś jest różnie, czytam wiele różnorakich rzeczy. Preferuję krótsze formy ze względu na brak czasu, no i czytam sporo informacji o aktualnych wydarzeniach, które znajduję w Internecie. To najczęściej czytam po polsku.
Jeśli chodzi o powieści, tu – natomiast – przeważa język włoski. Koniecznie. Nie kupujemy książek w stacjonarnych księgarniach, tylko tych internetowych. Robimy z mężem większe zamówienie. On pochłania dużymi ilościami kryminały, ja się dołączam (nie do kryminałów, oczywiście 😉 ).
Oprócz beletrystyki interesuje mnie w dalszym ciągu literatura naukowa, ta też w języku włoskim, też z przesyłką. Choć zdarza się często, że artykuły o językoznawstwie czytam po angielsku i hiszpańsku.
Dla adepta języka obcego lub też drugiego (jak w moim przypadku) czytanie jest nieocenione. Zalet i korzyści ma mnóstwo:
· poszerzanie słownictwa,
· utrwalanie gramatyki,
· form nieregularnych,
· przyswajanie wyrażeń idiomatycznych,
· poprawianie płynności wypowiedzi i formułowania zdań o większej trudności,
· doskonalenie wypowiedzi pisemnej.
To naprawdę bardzo dużo, kopalnia wiedzy wszelakiej. Zauważcie, że w podręcznikach do nauki języków obcych jest zawsze dialog, czasem również jednolity tekst.
Warto zacząć od krótkich wypowiedzi, szukając interesujących nas tematów. Nie ma idiotycznej tematyki, nawet jeśli zapragniecie podczytywać artykuły z prasy plotkarskiej, one też językowo przynoszą ogromne korzyści.
Zachęcam jednak, przede wszystkim, do poszerzania swojej wiedzy językowej za pomocą artykułów i tekstów, które opisują Wasze hobby. Po początkowej trudności, jaką jest nowe słownictwo, szybko się przekonacie, że łatwiej ono wchodzi do głowy i może być bardzo pomocne w rozmowach o własnych zainteresowaniach z jakimś rodzimym użytkownikiem języka. Skłoni Was na pewno do przeszukiwania włoskiego Internetu dla przyjemności, po to właśnie, by poszerzać swoją wiedzę w źródłach innych niż polskie.
Wierzę, że mam do czynienia z osobami czytającymi i poszukującymi, w końcu nie bez kozery znaleźliście się na blogu różana fontanna.
Buona lettura! Miłej lektury