dwujezycznosc i tozsamosc - Dwujęzyczność u Włochów i poczucie tożsamości

Zacznę ostro, dosadnie i bardzo bezpośrednio. Moim zdaniem taki kraj, jak Włochy nie istnieje.

Jest to zjednoczone w 1861 roku państwo, złożone z wielu małych państewek. Zjednoczone…to też zastanawiające pojęcie w tym kontekście. Zjednoczyć, czyli złączyć w jedno, w domyśle “coś, co wcześniej zostało rozbite”. Tylko czy kiedykolwiek Włochy były jednym państwem? Zjednoczeniowcom chodziło o powrót do takiej formy, jaką miało Imperium Rzymskie. Ale przecież ono też było zlepkiem podbitych przez Rzymian państw a nie naprawdę jednym krajem. W XIX w. zjednoczenie miało dosyć wycierpiany charakter, pamiętamy Garibaldiego i jego wyprawę w tysiącem ludzi i sukcesywne dołączanie kolejnych regionów i miast. Garibaldi stał się symbolem romantyka, który wierzył w ideę Włoch i konsekwentnie ją realizował niezależnie od ceny.

Dziś, jednak, nie znam nikogo, kto by doceniał jego trud. Wspólny szyld to fasada, za którą kryją się wzajemna niechęć, nienawiść i rywalizacja. Włochy to nie kraj Włochów, jak można by naiwnie pomyśleć, ale Neapolitańczyków, Sycylijczyków, Wenetów, Lombardów, Rzymian i innych. Każdy z nich ma swój język, swoją tradycję, kulturę, miejsce na ziemi, którego będzie bronił za wszelką cenę. Języki lokalne noszą nazwę dialektów, jeśli są mimo wszystko podobne do języka włoskiego i bezsprzecznie są jego wariantem, czasem są jednak oddzielnymi językami, jak neapolitański, w którym pisano od wieków literaturę, poezję, znaną na całym świecie piosenkę neapolitańską. Podkreśleniem odrębności są regiony autonomiczne, jak np.: Dolina Aosty, gdzie oficjalnymi językami są włoski i francuski. I nie są to ustalenia dawne, gdyż również pod koniec ubiegłego roku odbyło się referendów w sprawie autonomi Lombardii i Veneto, gdzie głosujący mieszkańcy osiągnęli quorum i wypowiedzieli się pozytywnie w sprawie autonomii swoich regionów: http://www.corriere.it/referendum-autonomia-lombardia-e-veneto/diretta-live/17_ottobre_22/referendum-autonomia-quorum-superato-veneto-lombardia-voto-305percento-14f27496-b75c-11e7-9b0d-a33e3b4f370f.shtml.

Oczywiście, zjednoczone państwo daje jego ludności swobodę przepływu, co zwłaszcza przy dużym bezrobociu na południu, stwarza możliwość szukania pracy gdzieindziej. Szczególnie Mediolan jest takim miejscem, do którego prą masy w poszukiwaniu lepszego życia. Jednak i tutaj poszczególne grupy żyją razem, nie integrują się, wolą przebywać w swoim towarzystwie w czasie wolnym i kultywować znane im rozrywki i rozmawiać we własnym dialekcie.

I tu dochodzimy do clue, czyli dwujęzyczności Włochów. Każdy Włoch, którego spotkałam był dwujęzyczny. Jeśli nie był, to raczej miał problemy z językiem włoskim standardowym a nie swoim dialektem. Oprócz mówienia w swoim języku, jest jeszcze kwestia mówienia po włosku, ale z akcentem…tak – akcentem: bergamskim, sycylijskim, genueńskim, rzymskim, toskańskim. Pochodzenie Włochów łatwo rozpoznać przysłuchując się ich wymowie. Są to cechy idiolektyczne, które jest praktycznie nie możliwe stracić. Druga sprawa, że oni nie chcą. Kiedy są zmuszeni do mówienia w języku włoskim, to jest dla nich jakaś kotwica, która przypomina o ich pochodzeniu, domu, intymności, rodzinie, bliskich sercu sprawach. I myślę, że jest to barwa, którą dobrze jest zachować. Jak i znajomość samego dialektu. W dobie wymierania języków, każdy użytkownik, który przenosi na następne pokolenie własny język, jest na wagę złota. Nawet jeśli dziś te dialekty nie są zagrożone. Ubolewam nad tym, że polskie gwary nie mają takie roli we współczesnej polszczyźnie i ja sama nie mówię gwarą z rodzinnych stron moich dziadków, trochę rozumiem, ale szkoda, że nie jest to lepsza znajomość.

Znajomość, to też zbyt oficjalna i zdystansowana definicja rzeczywistości. Kiedy dialekt/język jest językiem dzieci, młodych ludzi, kiedy powstają piosenki w tym języku i filmy, komizm powstaje w dialekcie, to jest to język ż y w y.

Nie muszę podkreślać jak ważna i rozwijająca dla Włochów jest dwujęzyczność. Chociaż fakt, że nie potrafią w dużej mierze przekuć tego na znajomość innych języków, to już inna para kaloszy.

Jakie są Wasze doświadczenia dotyczące dialektów we Włoszech  Wasze rodzinne gwary są używane w domu?

Słowniczek wyrazów oznaczonych kursywą:

il paese

lo Stato

il contesto

il napoletano

il siciliano

il veneto

il lombrado

il romano

la lingua

la tradizione

la cultura

il dialetto

la variante

la letteratura

la canzone napoletana

la regione autonoma

Valle D’Aosta

l’italiano

il francese

la disoccupazione

il lavoro

altrove

il bilinguismo

bilingue

bergamasco

genovese

toscano

l’ancora

la provenienza

l’utente

la generazione

la lingua viva

un altro paio di maniche

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *