Jeśli myslisz, że statystyki z Google Analytics służą tylko strategii marketingowej lub sprzedaży, to mam dla Ciebie wiadomość. Google Analytics w służbie języka marki może przekazać również wiele interesujących informacji.
O grupie docelowej…
…szerzej pisałam w ubiegłym tygodniu. Pamiętasz? Możesz kliknąć tutaj , żeby sobie odświeżyć ten temat. Grupa docelowa to, oczywiscie, wielkiej wagi sprawa dla każdego biznesu, bo bez niej nie można nic. No, chyba, że chcesz hobbystycznie robić coś do szuflady, tak, aby nikt nie widział, to możesz sobie darować analizę tego elementu; ale jeśli jesteś tutaj lub na jakiejkolwiek innej stronie uczącej budowania marki, to raczej myślisz inaczej.
Dzisiaj będziemy dalej drążyć grupę docelową. Będziemy szykać informacji o niej wszędzie, gdzie się tylko da. Również w statystykach Google Analytics. Pokażę Ci, jak czytać dane z Google Analytics w służbie dla języka marki.
O Google Analytics…
Chyba nie muszę Ci przedstawiać tego narzędzia. Jeśli masz stronę internetową lub bloga to na pewno jesteś z tym obeznana/-y. A jeśli nie to zanim zaczniesz czytać ten artykuł, byłoby wskazane, abyś zainstalowała /-ł Google Analytics na swoim komputerze i zarejstrowała/-ł stronę lub strony, które chcesz monitorować.
Nie jestem ekspertem od Analyticsa ani też ten blog nie jest poświęcony sprawom technicznym, dlatego pozwól, że odeślę Cię do źródła, czyli na stronę Google Analytics. Stamtąd możesz zainstalować tę usługę i dzięki niej monitorować zbierać i analizować dane dotyczące odwiedzających stronę internetową.
Jeśli potrzebujesz głębszego wyjaśnienia jak się Analyticsem zająć, to odsyłam Cię do Oli Gościniak:
Google Analytics w służbie języka marki
Mam nadzieję, że poprzedni paragraf sporo Ci rozjaśnił w kwestii Analyticsa lub uporządkował. Czas więc przystąpić do działania, które nas najbardziej interesuje, czyli użycia Google Analytics w służbie języka marki.
Zacznij od sprawdzenia czy masz ustawione następujące paramentry monitorotowania:
- dane demograficzne,
- zachowania,
- technologia,
- lokalizacja.
Tych paramentrów na pewno jest więcej, znajdziesz w nich dane, które przydadzą się w innych analizach, nam na tym etapie wystarczy na razie to, co wymieniłam wyżej.
Google Analytics: dane demograficzne
Zaczniemy od danych demograficznych z nich zawsze można wyciągnąć najwięcej.
Płeć
Płeć ma znaczenie, nie oszukujmy się. Przede wszystkim dlatego, że inaczej komunikujemy do kobiecej a inaczej do męskiej publiczności. UWAGA SPOILER!!!! Męskim i żeńskim stylem komunikacji zajmiemy się w przyszłym tygodniu. Także zsynchronizuj się na wtorek na godz. 8 lub wtedy, kiedy Ci wygodniej i masz czas i nie przegap przyszłotygodniowego tekstu. Dziś tylko kilka punktów.
Sprawdziałaś /-eś już, kto Cię czyta? Czy są to kobiety czy mężczyźni? Oto, co powinnaś /-nieneś pamiętać. Kobiety są bardzie wrażliwe na na emocje. To sprawia, że do tych emocji należy dotrzeć. Najłatwiej będzie, używając dużą ilość przymiotników, które opisują stany i wygląd. Na mężczyzn lepiej działa konkret, mniej słów, więcej bezpośredniości, działanie, dużo czasowników, bez zbędnego rozwodzenia się. Porównania i przenośnie oraz przykłady – o które każdy, kto dzieli się jakąś wiedzą, powinienn zadbać – powinny odnosić się do męskiego albo do żeńskiego świata. Stereotypowo, np. z mężczyznami będziesz rozmawiała/-ł o samochodach czy finansach a z kobietami o kosmetykach czy roli mamy i żony. Podkreślam stereotypowo. Ale jeśli z innych danych (zainteresowania) wyjdzie Ci, że Twoją grupą docelową są kobiety, które interesują się właśnie samochodami, to tam masz szukać punktów wspólnych, nie sugerując się stereotypami wcale.
Wiek
Google Analytics pokazuje wiek w słupkach podzielone na sześć grup wiekowych: 18-24, 25-34, 35-44, 45-54, 55-64, 65+.
Łatwo zrozumieć, że możesz dla własnego użytku przydzielić tym grupom odpowiednie kategorie.
18 – 24 – to studenci
25 – 34 – młode osoby na początku swojej drogi zawodowej, młodzi rodzice
35 – 44 – osoby doświadczone, być może, stające przed dylematem zmiany ścieżki kariery, poszukujące nowych inspiracji, rodzice nastolatków, osoby wchodzące w nowe związki lub rozważające to wszystko
45 -54 – przedłużenie poprzedniej grupy, ale dodałabym, że odważniejsze od swoich poprzedników
55 – 64 – osoby zbliżające się do wieku emerytalnego, w zależności od tego, o czym jest Twoja strona językowa, starają się pogłębiać wiedzę o problemach dotyczących ich grupy wiekowej lub pasjonaci, prawdopodobnie mający wnuki
65+ – emeryci o podobnych cechach jak ich poprzednicy.
Treaz radziłabym Ci wybrać dwie najbardziej liczne grupy i dokładnie je opisać. Ich zainteresowania, to co ich może wzruszać, jakiej muzyki słuchają, czy to pokolenie Netfiksa czy może kinomaniacy z pokolenia Gwiezdnych wojen? Jakie są ich główne problemy życiowe aktualnie, do których możesz nawiązać? Czy używają jakiegoś specyficznego żargonu właściwego ich pokoleniu (np. studenci)?
Następnie rzuć okiem na kolejne dwie grupy lub jedną, jeśli jest wyraźnie liczniejsza od drugiej. Przeanalizuj ją w podobny sposób.
To ogromna kopalnia wiedzy. Od tematów, które możesz z nimi poruszyć, przykładów jakich używać, symbolów kultury, do których się odnosić, wspomnień, które wywołają u nich odpowiednie reakcje, języka i słów, których używać w stosunku do nich.
Pod koniec zawsze wróć do poprzedniego kryterium, czyli płci. Zrób nawiązanie i pomyśl, jak to współgra i brzmi w zestawieniu ze sobą.
Geolokalizacja
Skąd pochodzi Twoja grupa docelowa? Mówimy tu o konkretnym miejscu na mapie. W ubiegłym tygodniu bardziej gdybaliśmy teraz mamy czarno na białym, skąd są osoby, które Cię czytają. Możesz filtrować dane, wsakazując na region, miasto lub inne. Przyznam, że mnie najbardziej zaskoczyli czytelnicy ze Żnina i Kraśnika, których, jeśli czytają ten akrtykuł bardzo serdecznie pozdrawiam.
Co Ci może dać ta informacja? Przede wszystkim możesz poznać liczebność tych miejsc, strukturę społeczną (czy zamieszkiwana jest przez rdzennych mieszkańców przy przez ludność napływową), co z tego wynika. Jakie jest położenie geo-administracyjne, ciekawostki związane z tymi miejscami. Możesz zbadać głębiej te społeczności, czy są przywiązani do tradycji, czy powoduje nimi tęsknota za rodzinnymi miejscami czy jest to miasto możliwości, czy to miejsca historyczne, jakie ważne wydarzenia się z tymi miejscami wiążą czy są położone nad morzem czy w górach czy nad jeziorami?
W porównaniu z wiekiem i płcią ta informacja daje Ci nowe, pełniejsze spojrzenie na Twoich odbiorców.
Zainteresowania
Kolejny aspekt to zainteresowania i styl życia. To jednen z tych paramentrów, które mogłabyś /-łbyś spróbować, aby bardzie wejść w skórę Twojego odbiorcy. Pamiętaj, jak już wyjaśniałam w ubiegłym tygodniu, że możesz podążać ich śladem i bywać tam, gdzie oni bywają. Nie mówię o dosłownym śledzeniu, ale na przykład o zajrzeniu do grup internetowych, które daną tematyką się interesują.
Pomijam już fakt, że to wiedza bardzo przydatna, do funkcji fatycznej, czyli podtrzymywania uwagi, ale świetnie się również sprawdza do przykładów, przenośni i porównań, które używamy wyjaśniając pewne zawiłe aspekty przekazywanych przez nas treści. Takie przykłady lepiej trafiają do odbiorcy, bo poruszają tematy jemu bliskie. Powiem Ci dlaczego to jest ważne, dlatego, że lepiej używać przykładów, które odnoszą się do świata odbiorcy a nie tylko naszego lub też jakiegoś abstrakcyjnego, książkowego przykładu.
Dokładnie wczoraj zdarzyło mi się słuchać (i oglądać) wideo pewnego przedsiębiorcy, który uczy również biznesu. Młody trzydziestokilkuletni mężczyzna, świetny w biznesie, bardzo utalentowany przedsiębiorca. Posiada ogrom wiedzy, który nawet dosyć sprawnie i jasno przedstawia, ale podtknął się właśnie na przykładzie. Ni stąd nie z owąd podał przykład o jedzeniu, a raczej o jego wcześniejszych preferencjach żywieniowych.
Było to zupełnie nie zrozumiałe dla mnie jako odbiorcy. I chyba również dla niego, bo ten fragment wypowiedzi był bardziej chaotyczny od innych, zarówno pod względem gramatycznym, jak i komunikacyjnym.
Kluczem jest mówienie o sobie, docierając do odbiorcy. Powiesz mi, że odbiorcy lubią słuchać przykładów “z życia” osoby, którą słuchają, jasne. Nikt nie twierdzi, że nie. Temu właśnie służy naśladowanie odbiorców i próbowanie ich hobby, aby “mój” przykład był w “jego” punkt. Nie mówię, że zawsze, ale jak spróbujesz w ten sposób, przedstawiać swoje treści, nie zapominając o sobie i swojej autentyczności w tym wszystkim, będzie to najlepsza komunikacja, jaką można stworzyć.
Zachowania
Chiciałbym zwrócić Twoją uwagę na jeszcze jeden parametr, a mianowicie na zachowania Twoich odbiorców. Mam tu na myśli grafik nowych i powracających czytelników.Ważne jest zdobywanie coraz to nowych czyteników, ale również ważne jest, aby ci, którzy już do nas trafili, wracali chętnie. Nie będę w tej części podawała przepisów na to jak zarówno przyciągać nowych i utrzymywać powracających czytelników. To, na co chcę zwrócić uwagę to to, co jest ważne w tekście dla nowych i poracających czytelników. Są to odniesienia do poprzednich tekstów.
Nowy czytelnik, który do Ciebie trafia np. z wyszukiwarki, wpisuje w okienko wyszukiwania swój problem i wyszukiwarka proponuje mu Twoją stronę, jako rozwiązanie Twojego problemu. Znalazł się na Twojej stronie po raz pierwszy, jeśli w tekście wspominasz wcześniejsze artykuły dodaj aktywny link i pewnie to robisz, bo SEO tego wymaga. Wiedz, jednak, że robisz to przede wszystkim właśnie dla nowego czytelnika, zwłaszcza jeśli masz ich sporo. Dzięki temu jego pierwsza sesja nie skończy się na tym jedynym artykule, na który trafił dzięki przeglądarcze a przejdzie płynnie do innych prowadzony Twoją troskliwą dłonią do miejsc, gdzie pogłębi wiedzę.
Dla powracającego czytelnika jest łatwiej, jeśli pamięta, że coś już zostało poruszane. A Ty możesz mu pokazać, że wiesz o jego powrocie na Twoją stronę, nawiązując właśnie do czasu, kiedy dany temat był poruszany. Poczuje się wówczas częścią tego bloga, bo przecież już wtedy Cię czytał, a więc nalezy do “magicznego kręgu”. Może właśnie zorientuje się, że zapomniał o jakimś artykule pomiędzy i szybko będzie chciał nadrobić? Nie możesz jednak wymagać, żeby dokładnie pamiętał treść artykułu, dlatego nie obrazi się na gest, który tak naprawdę jest zarezerwowany dla nowego czytenika, czyli bezpośredni link, i też prawdopodobnie chętnie w niego kliknie.
Kruczki i tricki wielkiej wagi
Niby nic, niby kilka podstawowych kwestii tylko poruszyłam w tym artykule. Pokazałam, jak używać Google Analytics w służbie języka marki, ale także w służbie budowania więzi i wzbudzania sympatii i zaufania, które pomogą Ci pożniej sprzedawać swoje produkty.
Są one do umiejętnego zastosowania przy opisywaniu głównych treści na Twojej stronie lub blogu. Twoje treści będą spersonalizowane, będą trafiać do konkretnych osób. Twoi czytelnicy będą mieć poczucie, że doskonale ich znasz i rozumiesz. Z tego wyniknie wzrost zaufanie do Ciebie, Twoich treści i oferowanych produktów. Spersonalizowany przekaz pomoże również w zwiększeniu zaangażowania i motywacji Twojej społeczności.
Nie trudno zrozumieć, że informacje, które Ty przekazujesz lub produkty, które sprzedajesz można znaleźć gdzieindziej, na innych stronach internetowych. Szkopuł tkwi w tym, aby dana osoba wróciła do Ciebie, zaufała właśnie Tobie. Stanie się to wtedy, gdy przy Tobie poczuje się wyjątkowa, zrozumiana, dostrzegana i lubiana.
Komunikacja przez odpowiedni język marki służy temu, abyś się wyróżniła, ale również temu, aby Twój czytelnik poczuł się przy Tobie wyróżniony. To pozytywne doświadczenie Twojej marki pomoże Ci przyciągnąć odpowiednią grupę docelową, zainteresować ją i zatrzymać. Wówczas nie straszne Ci będą konurekcja i jej niższe ceny, bo Twój klient/odbiorca/czytelnik szuka u Ciebie i dostaje o wiele więcej.