rogale świętomarcińskie. croissant di San Martino

Podobnie jak w ubiegłym roku, także i w tym, imieniny ulicy Święty Marcin w Poznaniu nie będą ochodzone, jak podaje serwis TVN24. W zamian za to miasto zaprasza do świętowania Dni Świętomarcińskich, których obchody są rozlokowane w różnych częściach stolicy Wielkopolski. Mimo iż tradycji nie stanie się (jeszcze za dość), głównego przysmaku z 11-go listopada, czyli rogali świętomarcińskich, na pewno nie zabraknie.

Jak i dlaczego będzie wyglądać świętowanie w tym roku?

Trwające aktualnie roboty drogowe na części ulicy Święty Marcin oraz ulic sąsiadujących, skutecznie utrudniają udostępnienie miejsca na pokazy ulicznych artystów i okolicznościowe stragany. Choć na pewno poznaniacy i amatorzy tego święta, po dwóch latach restrykcji covidowych nie mogą się doczekać, aby móc wrócić do tradycji hucznych obchodów ulicy Święty Marcin, przyjdzie im jeszcze uzbroić się w cierpliwość. W oczekiwaniu na tem moment Ratusz poleca odwiedziny w następujących miejscach: Plac Kolegiacki, Wolny Dziedziniec Urzęd Miasta, Park Chopina, a także w Centrum Kultury Zamek, gdzie odbywają się Dni Świętomarcińskie. Miejsca co prawda mało kojarzone z tradycją świętomarcińską, ale na pewno interesujące i zasługujące na uwagę.

11 listopada w Polsce i w Poznaniu

Zwyczaj obchodów dnia Świętego Marcina jest świętem lokalnym, choć jego fama sięga całego terytorium kraju. 11 listopada w całej Polsce jest dniem obchodzenia Święta Niepodległości od 1918 r. W związku z tym jest dniem wolnym od pracy a jego obchody są raczej doniosłe i poważne. Święto poznańskie nadaje temu dniu innego wymiaru, jest bardziej radosne, lekkie i … smaczne.

Jak sama nazwa wskazuje jest jasne odniesienie do postaci Św. Marcina, którego wspomnienie w kościele katolickim obchodzi się właśnie 11-go listopada. To jemu zwdzięczają imię słynne rogale, które są symbolem tego dnia. Znalazłam kilka legend dotyczących pochodzenia tego święta i, co mnie lekko zaskoczyło jedna z nich wywodzi się z czasów pogańskich.

Legendy święta

Wynika z niej, że u źródeł pieczenia tego smakołku leży wyrabianie wypieków, które miały mieć kształt wolego rogu, przygotowywanego w zastępstwie ofiary z wołu dla ówczesnych bóstw podczas podańskiego święta jesieni. 

Następnie Kościół przejął częściowo zwyczaj tego zawijanego ciasta łącząc go z podkową, którą zgubił koń Świętego Marcina.

Nowoczesna wersja historii rogali świętomarcińskich sięga 1891 roku, kiedy to proboszcz parafii Św. Marcina, ks. Jan Lewicki, zaapelował tuż przed świętem patronalnycm, aby wierni wzrorem świętego zrobili coś dla ubogoch i potrzebujących. Na apel ten, poznański cukiernik Józef Melzer, obowiedział piekąc kilka blach rogali, które rozdał potrzebującym pod kościołem. Tak naprawdę to wszycy jedli tego dnia do syta, bo bogatsi mogli spóbować smakołyku za opłatą a biedni dostawali go za darmo. Ten gest został w 1901r. przejęty przez Stowarzyszenie Cukierników. Po I wojnie światowej zadbał o tradycję obdarowywania ubogich poznańskim rogalem Franciszek Rączyński a po 45 r. – Zygmunt Wasiński.

Prawdziwa data powstania rogali

Datowanie legendy zawiera jednak pewną nieścisłość, jako że  z poszukiwań reklam rogali w prasie poznańskiej wynika, że w 1891 r. był już przyjamniej kilka reklam rogali świętomarcińskich, z czego nie które opatrzone przymiotnikiem “tradycyjne”. To zachęciło badaczy do przejrzenia wcześniejszych publikacji i uznali, że najstarszą reklamą rogali świętomarcińskich była reklama z 1860r. Choć najstarsza reklama dotycząca wypieku rogali na 11-go listopada pochodzi aż 1852r., co by oznaczało, że rogal, jako wyrób cukierniczy z Poznania, pochodzi z tego samego okresu co francuski i wiedeński croissaint – wyjaśnia dla TVN24 Jan Mazurczak, dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.

Certyfikacja

Od przynajmniej 170 lat poznaniacy zajadają się rogalami, których aktualne spożycie szacuje się na kilkaset ton rocznie. Jednak aby móc używać nazwy rogal świętomarciński, niezbędne jest otrzymanie certyfikatu. Certyfikacja odbywa się co roku a analizowany zostaje cały proces produkcji, począwszy od doboru składników, po proces wyrobów aż po posypywanie rogali orzechami. Cukierniom, które przeszły pomyślnie przez certyfikację wydawane jest numerowane Świadectwo Jakości Handlowej oraz potwierdzenie prawa do wytwarzania Produktu Regionalnego pod prawem Unii Europejskiej.

Kaloryczność i cena

Certyfikacja, jak wspomniałam to również zwrócenie uwagii na sładniki, z których rogach jest tworzony. To właśnie one sprawiają, że jest to smakołyk bardzo kaloryczny, więc nie poleca się go osobom skrupulatnie dbającym o linię. Chociaż raz do roku można przymnkąć oko, a po zaakceptowaniu faktu, że choć w biodrach więcej, to w portfelu będzie zdecydowanie mniej. Cena za kg rogali w tym roku ma sięgać 130 zł, co daje 34 zł za rogala.  

W związku a tym wiele osób decyduje się na przygotowabie tradycyjnych rogali w domu.

Przepis na domowe rogale wg oficjalnej receptury

Jeśli i Tobie przyszła ochota na wypróbowanie tego wypieku a do Poznania daleko lub tegoroczna cena Cię powstrzymuje, to z radością przekażę co jest potrzebne do przygotowania rogali i jak wygląda cały proces jego produkcji.

Jako, że nie jestem poznanianką przepis podaję za portalem www.poznan.pl, który powołuje się na recepturę dostępną na stronie Chechu Cukierników w Poznaniu.

Do przygotowania ciasta francuskiego przygotuj:

  • 1 kg mąki pszennej
  • 6 jaj
  • 0,5 kostki masła
  • 2 łyżki cukru
  • 50 g drożdży
  • 1 szklanka mleka.

Natomiast, żeby stworzyć odpowiednią masę będą Ci potrzebne:

  • 1,5 szklanki cukru pudru
  • 200 g migdałów i orzechów
  • 100 g białego maku
  • śmietana

Jak przygotować:

Drożdże rozpuść w niewielkiej ilości mleka. Jajka utrzyj razem z cukrem i połącz z wcześniej stopionym masłem. Kontunuuj ucieranie i powoli dodawaj przesianą mąkę, mleko a także przygotowane już drożdże. Wyrabiaj ciasko aż pokażą się pęcherzyki, wówczas odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Przejdźmy do masy. Migdały, orzechy i mak należy zaparzyć, zemleć i utrzeć z cukrem i śmietaną do powstania gęstej masy.

Gdy ciasto wyrośnie, rozwałkuj je i pokrój na kwadraty. Masę nałóż na każdy z nich i uformuuj rogaliki oraz odstaw je w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Nagrzej piekarnik do 220-250 stopni i wstaw wyrośnięte rogaliki. Piecz do uzyskania złotego koloru.

Smakowało?

Czy znałaś/-eś tradycję świętomarcińskich rogali z Poznania? To jedne z wielu tradycujnych potraw związanych w tym dniem, również na Malcie czy w Niemczech przygotowują różne tradycyjne potrawy na 11-go listopada. A może znasz jakieś z Twojego regionu lub kraju? Koniecznie podziel się nimi w komentarzu. Jeśli wykonałaś/-eś własnoręcznie rogale z cytowanego przeze mnie przepisu, pochwal się zdjęciem i opinią.

Bibliografia:

https://amp-tvn24-pl.cdn.ampproject.org/v/s/amp.tvn24.pl/poznan/poznan-imienin-ulicy-swiety-marcin-w-tym-roku-nie-bedzie-ale-rogali-swietomarcinskich-ma-nie-zabraknac-6122283?amp_gsa=1&amp_js_v=a9&usqp=mq331AQKKAFQArABIIACAw%3D%3D#amp_tf=Da%20%251%24s&aoh=16678546436240&referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com&ampshare=https%3A%2F%2Ftvn24.pl%2Fpoznan%2Fpoznan-imienin-ulicy-swiety-marcin-w-tym-roku-nie-bedzie-ale-rogali-swietomarcinskich-ma-nie-zabraknac-6122283

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Rogal_%C5%9Bwi%C4%99tomarci%C5%84ski

https://www.poznan.pl/mim/swmarcin/-,p,221,8987,8992.html

https://www.poznan.pl/mim/swmarcin/-,p,221,8987.html

https://gloswielkopolski.pl/rogale-swietomarcinskie-przepis-historia-certyfikat-ceny-zobacz-jak-powstaja-rogale-w-poznaniu-zdjecia/ar/c17-12376076

https://www.eska.pl/poznan/rogalowe-szalenstwo-w-poznanskich-cukierniach-ceny-swietomarcinskich-rogali-zwalaja-z-nog-aa-7BXC-U34X-UUtr.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *